Witam! Ostatnio zaczolem wiecej grac tunrieji turbo na witrynie PokerStars-nielegalny-w-PL!. Powiem tak wczeniej nie bylem specjalnie przekonany co do struktury szybkich blindow, ale ze wzgledu na szybka grywalnosc to sie oplaca. Nie bylem przekonany z tego wzgledu, ze nie masz tyle czasu na czytanie przeciwnkow(lecz teraz mam program pokertraker, jeszcze z niego nie korzystalem ale co prawda juz go mam) i ze wzgledu na wykazanie sie mniejsza mozliwoscia swoich umiejetnosci. W normalnej grze gdzie blindy zmieniaja sie co 10-15min mozesz wykazac 100% umiejetnosci. A w grze turbo o zmianie 5minowej jakies 80% sowich umiejetnosci. Kiedys myslalem, ze w tuniejach turbo trzeba miec wiecej szczescia niz w zwyklych grach. Ale to chyba nie jest do konca prawda o czym przekonalem sie niedawno stosujac strategie jaka opisal polski pokerzysta odnosnie tuniejow turbo. Sklonilo mnie rowniez do gry turbo pewien artykul ktory brzmial mniej wiecej tak: Byl pewien pokerzysta o pseudonimie spacegravy ktory zalozyl sie z kolega, ze w miesiac uda mu sie grajac tylko i wylacznie turnieje turbo 60$ wpisowe wygrac 25000 dolarow albo w zlotowkach nie pamietam. Wiekszoci osob wydawalo sie to tak karkolomne, ze podwajali swoje zaklady. Oczywiscie udalo mu sie wygrac juz po 21 dniach mial na koncie taka sume wliczajac w to reakbacki i rozne inne rzeczy. Gral okolo 5 stlikow naraz po 6 godzin dziennie. Polski pokerzysta powiedzial do tego, ze dalo to sie ugrac duzo szybciej grajac nawet 9stolikow naraz. To sklonilo mnie do sprobowania swoich sil w turbo. Juz wczeniej gralem na CDPoker takie turnieje jednak nie znalem jej podstawowej strategii wygrywania na tych stolikach. Zdazalo sie jeszcze, ze od czasu do czasu wloczylem turniej super turbo jakie oferuje ten pokerroom gdzie blind zmienia sie co 1 min(heads-up). Ale tu chyba wiele zalezalo od szczescia. Pozucilem stoliki super turbo chociaz troche na nich zarobilem ale generalnie uwazam bardziej zwykle turbo. Powiem tak kluczem do wygrania turbo jest wywieranie presji na przeciwniku w puzniej fazie najlepiej gdzie zostaje 4 graczy a pierwsze 3 maja punktowane pozycje. Oczywiscie przy tym tez trzeba byc rozwaznym i troche uwazac nie wchodzic all in jak ktos podbjil 5xbb no chyba ze mamy rewelacyjna karte. W pierwszej fazie gry tych turnieji nalezy grac dosc pasywnie i ostroznie najlepiej zbierac male pule po przeczytaniu tej strategii sprubowalem swoich sil i do tej pory uzyskuje dosyc dobre wynik jednak nie najlepsze ale to chyba tylko kwestia czasu. Z gory dzieki za ocene tego artykulu. Dodam jeszcze ze fragment o zakladzie gracza spacegravy zostal zaczerpniety z CardPlayer Polska.

czytalem ten artrykul i jest w nim duzo prawdy..jednak wszystko mysle zalezy od tego czego sami oczekujemy...np grac dwa turnieje naraz nie turbo i w oby miec platne miejsce, na co jest wiecej szans niz w turbo to mi sie bardziej oplaca niz grac turbo i grac i grac

najgorsze
co mi niestety czesto sie przytrafia w grze turniejowej to WYAUTOWANIE w strefie półfinału - czyli za 5 dwunasta
taka porazka zdecydowanie mniej boli jednak gdy chodzi o turnieje w formule turbo
tutaj na zajscie to fazy półfinałowej nie traci sie poprostu 4 godzin gry (tutaj roztrzygniecia zapadaja o wiele szybciej)

ale ogólnie turbo nie lubie/dlaczego?
to proste blindy tak szybko rosną ze czasem człowiek nie otrzyma zadnej karty a juz trzeba grac all in z badziewiem na rece
zmusza do tego stosunek stacku do puli

A ja lubię grać turnieje Turbo bo gra toczy się szybko i nie trzeba czekać jak ktoś zamula grę bo wtedy zjedzą go blindy. Jednak z włąsnego doświadczenia wiem że lepiej nie grać więcej niż 2 turniejów turbo naraz bo kończy się to źle gdyż nie zdaży się pomyśleć a już kończy się czas w dwóch innych a trzeci pika Więc jak już coś to nie więcej niż dwa turnieje maks

Ja nienawidzę turbo.

Dla mnie to są turnieje w których rządzi przypadek, a nie gracz. Karty mają w tych turniejach drugorzędne znaczenie.

Z zasady ich nigdy nie gram.

Ja powiem tak: dość często grałem turnieje turbo (w tym ostatni raz na CD Poker) i oczywiście czasami trza walnąć all ina z badziewiem ,ale Ci bardziej doświadczeni gracze potrafią odpowiednio zagrac taki turniej by wyjść z niego zwycięsko. Ja nie narzekam ,bo akurat ładne zyski miałem swojego czasu.Pozdrawiam.

Nie zgodzę się do końca z tym że w turniejach turbo rządzi przypadek coś w tym jest ale w początkowej fazie turnieju jeśli zbudujemy odpowiedni stack to już potem możemy spokojnie kontrolować cała grę ofc jeśli przegramy jakieś duże rozdanie i mocno spadniemy no to wtedy rzeczywiście możemy już tylko liczyć na szczęście bo w przeciwnym razie zjedzą nas blindy.

GrzechuTG pisze:Nie zgodzę się do końca z tym że w turniejach turbo rządzi przypadek coś w tym jest ale w początkowej fazie turnieju jeśli zbudujemy odpowiedni stack to już potem możemy spokojnie kontrolować cała grę ofc jeśli przegramy jakieś duże rozdanie i mocno spadniemy no to wtedy rzeczywiście możemy już tylko liczyć na szczęście bo w przeciwnym razie zjedzą nas blindy.

No widzisz sam zaznaczyłeś "jeśli".

A zbudować stack możesz tylko grając agresywnie na początku, a wtedy jest potrzebne szczęście i to bardzo dużo żeby twoje AA nie zostało złamane przez jakieś 67 i inne karty tego typu.

jest tak ze zalozmy w turnieju nie turbo wykorzystujemy 100% umiejetnosci a turbo to 80%

Ostatnio odkrylem urnieje turbo ale sit&go na 6 graczy. I efekt? 3 razy 2 miejsce, 3 razy 3 (ostatnie bez kasy). W sumie wyszedlem na 0 i stwierdzam ze trzeba miec wiecej szczescia niz rozumu, bo w tak krotkim czasie nie mozna po prostu czekac na AA tylko szukac szczescia z dosyc dziwnymi handami.... czasami sie udaje a czasami odpada sie po paru minutach, to cala prawda na temat turniejow turbo...

Jak dla mnie turnieje turbo są bardzo ciekawym rozwiązaniem - zwłaszcza te na 6 osób. Dlaczego? Właśnie dlatego że trzeba szybko w nich podnieść swój stack na małych blindach i bardzo dużo ludzi na samym początku dużo blefuje - a na dużych blindach gra very tight - ja natomiast gram właśnie zupełnie odwrotnie.
Na poczatku obserwuję stół, graczy - szukam blefujących - i powiem Wam że bardzo łatwo ich znajduję i dosyć łatwo kasuję - jak tylko przyjdzie dobra karta - jako przykład poniżej wklejam screen - jeszcze gorący, cieplutki - z przed chwilą zakończonego sita

A później jak już mam przewagę chipsów i wchodzą większe blindy to zaczynam korzystać z przewagi i dużo blefuję - a najlepszym na to czasem jest wówczas jak zostaje nas trzech i żaden nie chce odpaść na 3-cim nie płatnym miejscu

Wiadomo czasami się zdarza że zostaję złapany na blefie - no ale zazwyczaj mam odpowiednią przewagę chipsów żeby później się jeszcze podnieść. jak przegrywam w tych turniejach - to w 99% jest to moja wina - a nie tego że nie dostawałem odpowiednich kart i blindy szybko wzrosły i mnie zjadły
Także nie widzę nic złego w formule turbo - choć fakt formuła superturbo to już przesada - no chyba że mówimy o HU - tam superturbo da sie jeszcze grać

EDIT
Żeby nie być gołosłownym postanowiłem jeszcze dziś przetestować moją taktykę w turniejach turbo - powiem Wam że efekty zadowalające - niestety na własne życzenie dwa razy przegrałem w końcówce i niestety 2 miejsce - a raz zwycięstwo - szczegóły na moim blogu http://www.pokerkings.pl/mini-blog-sebo ... .htm#89150

Ja nienawidzę turbo.

w tych turniejach trzeba miec wiele szczescia czeso o wygranej decyduje przypadek
ale czasem sobie w nich gram ale bez wiekszych sukcesow

No dobra a wiec tak podsumowując to w turniejach trzeba mieć po prostu trochę więcej szczęścia niż w normalnych ale moim zdaniem są o wiele ciekawsze gdyż o wiele szybciej toczy się gra i leci masa alinow ale każdy lubi po prostu coś innego i nigdy nikomu nie będzie wszystko odpowiadało więc najlepiej grać to co się lubi

jedno co lubie w turniejach turbo to to ze nie musze czasem siedziec 4 godzin lub wiecej zeby rozegrac turniej czy freeroll ale minusem jest to ze o wygranej decyduje przypadek bo raz karta idzie raz nie a bilandy wciaz rosna...

dla dobrych graczy turnieje turbo sa lepsze,jest to dosyc paradoksalne, bo w turbo wieksze znaczenie ma jakies tam szczescie ale na dluzsza mete dobry gracz moze rozegrac zalozmy 3 turnieje turbo w tym czasie co jeden nie turbo, takze jesli dobry gracz potrafi wyjsc w tych turniejach turbo na plus to na dluzsza mete wychodzi to na wieksze zyski

ale zamotalem

nie wiem czemu uwazacie ze w turbo gracz ma malo do powiedzenia.. fakt - musisz zaczac dobrze juz na poczatku, zeby miec na tyle wysokiego stacka zeby ci rosnace blindy nie przeszkadzaly.. ale przeciez na poczatku zawsze jest jakis fish - jezeli go wczesnie namierzysz i ograsz to droga wolna

osobiscie bardzo lubie turbo to czego nie nawidze we 3rollach to czas gry.. po 2h po prostu mi sie nie chce dalej grac i wtapiam to zazwyczaj kilkoma all-inami..

no to jest problem niektorych graczy ze nie maja cierpliwosci,sprobuj robic cos innego naraz np przegladac sobie strony internetowe czy cos czytaj czy cos, nie rozgrywaj wszystkich rak, ani nawet duzo rak tylko selektywnie

turbo - bardzo dobre rozwiazanie gla gracza ktory, ma nie zbyt duzo czasu, bo za chwile dostanie telefon, ze trzeba leciec. osobiscie cenie turbo za to, ze sie szybko stawki zmieniaja. co powoduje, ze ludzie tam graja, a nie czekmaja do konca czasu i w ostatnich sekundach podejmuja decyzje, co mnie bardzo irytuje..
o strategi nie bede sie wywodzil, bo to wszystko zalezy.. dajmy na to, ze pierwsze rozdanie i juz jestem czipliderem, a 2 graczy nie ma

Faktycznie w turniejach turbo nie można czekać na monster hand, więc trzeba wchodzić z rękami, z którymi normlanie byśmy raczej nie wchodzili. W tym rodzaju turnieju wygrywa siła charakteru. Taki turniej powinna odpuścić sobie osoba typu tight-passive, bo nim wejdzie do gry, zjedzą ją blindy, a jak już wejdzie z dobrą kartą i we flopie nic jej nie dojdzie, to spasuje przy pierwszym podbiciu. Szczęście gra rzeczywiście dużą rolę, ale przecież jak we wszystkich odmianach pokera. Moim zdanie nie można pisać, że w turbo umiejętności grają drugą rolę. Grają jak zawsze pierwszą, ale trochę inny rodzaj umięjetności. Najważniejsze, by dobrać odpowiednią strategię i taktykę. Osobiście lubię grać turbo, bo zwykle nie mam czasu na długie turki. To tyle na ten teamt

Podzielam pogląd ,że w turbo trzeba mieć dużo szczęścia,bo z obserwacji widać że jak ja to mówię "na żywioł" na początku gry z każdą kartą ludzie allina walą.
Jak się chipsów zbierze można spokojnie grać,ale trzeba je zgarnąć na początku.

Ja osobiście gram w turbo ,ale za małe stawki.

w turbo wystarczy troche przeczekac tych napalonych co wchodza z kazda karta all in a pozniej grac swoje, sam troszke wygralem w takich turniejach zachowujac zimna krew

turkow turbo zagralem juz kilkadziesiat, lubie ta formule i dosc czesto udaje sie wygrac badz zajac platne miejsce.
z tym przypadkiem przesadzacie, jezeli umiejetnie w odpowiednim czasie zadzialamy to jest spora szansa na zbudowanie stacku.
ja osobiscie puki blindy male sprawdzam wszystko, dosc czesto cos podejdzie a wtedy to wiadome ;] jade z koksem
osobiscie polecam turki turbo, pare dziennie zawsze na szybko mozna pyknac.

Ja nie lubie Turbo a o Super Turbo już nie wspominam
wiecej przypadku niz umiejetnosci czasem moze sie zdarzyć że przez cały turniej nie dostane dobrej karty i przy wysokich blindach musze rzucac allina z jakimś śmieciem
wiec wole poświecić wiecej czasu na zwykłym sitgo Turbo można zagrać jedynie jak komuś sie spieszy i zaraz muśi wyjść ale czy jest sens grania w pokera jak nie mamy czasu nasza gra nie bedzie napewno najlepsza co chwile bedziemy spoglądaćna zegarek. Oradzam wszystkim Turbo w długim okresie czasu cieżko być naprawde do przodu

Wojtekwm, tylko potwierdzasz, ze w turbo trzeba mieć szczęście, jeżeli wchodzisz we wszystkie rozdania (pytanie czy w 2xBB i wyższe też) to bez szczęścia nie masz prawa wygrać tak mówi rachunek prawdobodobieństwa

tez czasem robie tak ze na najmniejszych blindach w turbo wchodze we wszystko (sprawdzam o ile nikt nie podbija) czasem sie poszczesci i cos wpadnie do stacka bez duzej straty