As wywiadu z Marcinem Horeckim
Program Patryka Mirosławskiego został wyemitowany na antenie Sport Klub dnia 10 kwietnia 2013
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=JHnvjY5pYz8[/youtube]
Marcin Horecki w programie As wywiadu
Albert pisze:No, właśnie. Skoro wielu ludzi gra tylko dla przyjemności, to dlaczego pod tym względem poker miałby być lepszy od ruletki?
Takim tokiem myślenia można w takim razie stwierdzić:
to dlaczego szachy mają być lepsze od pokera? dla tych co grają dla przyjemności, bez nauki, strategii i analizy (np. ja), to zwykła ruletka czy wygram czy przegram

A szachy nie są "zakazane".
Albert pisze:Druga sprawa ta kwestia uczącego pokera jest mocno przekoloryzowana. Sama gra niewiele uczy.
Tu się nie zgodzę, może ciebie już nie uczy. Wiadomo im więcej już graliśmy tym bardziej pewne zachowania stają się standardowe i już się nie uczysz ich, ale nie ucząc się cały czas będziesz w tym miejscu co jesteś (bez urazy), a nie w tym co Horecki czy Negreanu, którzy mówią że cały czas trzeba się uczyć, analizować, grać strategicznie i psychologicznie.
Po za tym poker np.: rozwija myślenie, uczy podejmowania decyzji (złych i dobrych), nauki tego co się dzieje po podjęciu złej i dobrej decyzji, strategii, psychologii przeciwnika itd.
Uważam, że takie rzeczy których poker uczy bardzo pomagają w życiu i szkoła ich nie nauczy wierszykami wkuwanymi na pamięć.
Oczywiście nie mówimy tu o osobach uzależnionych bo wtedy to jest szkodliwe, ale w każdym sporcie, grze czy nawet dziedzinie znajdzie się ktoś kto się uzależni. Trzeba to leczyć, a nie wrzucać wszystkich do jednego worka zdrowych i chorych.
---------
Jeszcze na koniec w takim razie, nawet jakby kwestie uczącego pokera nie były dobre....
Czemu totolotek ma być lepszy od pokera? Czemu może się reklamować, czemu nie zwiększono podatków itp itd?
Takim tokiem myślenia można w takim razie stwierdzić:
to dlaczego szachy mają być lepsze od pokera? dla tych co grają dla przyjemności, bez nauki, strategii i analizy (np. ja), to zwykła ruletka czy wygram czy przegram
LOOOOOOOOOOOOOOL!
Bo "tylko grając" w szachy nigdy niczego się nie nauczysz zawsze będziesz na tym samym poziomie.A to czy wygrasz czy przegrasz w 100% zależy tylko od Ciebie. 0 elementu losowości. Tutaj mamy wszystko czarno na białym.
złe porównanie

Ostatnio zmieniony 18 kwie 2013, 10:06 przez knoperss, łącznie zmieniany 1 raz.
TYLKO FALUBAZ!!!FORZA MILAN!!!
No może rzeczywiście kiepski przykład, ale sens podobny i można dobrać inne gry, np piłka nożna (losowość duża, zależy czy sędzia się nie pomyli, czy trener dobrze ustawi zespół czy akurat nie złapie ktoś z mojej drużyny kontuzji itp itd), totolotek (losowość chyba 100%)
W ruletce też wszystko zależy ode mnie
albo stawiam albo nie

W ruletce też wszystko zależy ode mnie



w totolotku nie ma losowości bo szansa na wygranie ze skreślonej szóstki to może 1:∞
tylko 0,5% wszystkich wygranych szóstek to skreślenie 6. reszta to systemy 12 skreśleniowe itd. Lotek ma to do siebie że jest w stanie przyjąć 10k kuponów na minutę i to on 30 min przed losowaniem ustala jakie liczby nie zostały skreślone.(coś tam dzwoniło nie pamiętam gdzie) ale lotek to największe palenie kasy na świecie
Piłka to też loteria. w sumie to większość sportów to lottery
tylko 0,5% wszystkich wygranych szóstek to skreślenie 6. reszta to systemy 12 skreśleniowe itd. Lotek ma to do siebie że jest w stanie przyjąć 10k kuponów na minutę i to on 30 min przed losowaniem ustala jakie liczby nie zostały skreślone.(coś tam dzwoniło nie pamiętam gdzie) ale lotek to największe palenie kasy na świecie

Piłka to też loteria. w sumie to większość sportów to lottery

TYLKO FALUBAZ!!!FORZA MILAN!!!
Takim tokiem myślenia można w takim razie stwierdzić:
to dlaczego szachy mają być lepsze od pokera? dla tych co grają dla przyjemności, bez nauki, strategii i analizy (np. ja), to zwykła ruletka czy wygram czy przegram
Chodzi mi o gloryfikację pokera jako coś lepszego, w sensie rozrywki, od ruletki. Komuś może więcej emocji dostarczyć obracające się koło

Czemu totolotek ma być lepszy od pokera? Czemu może się reklamować, czemu nie zwiększono podatków itp itd?
Totolotek jest państwowy.
Po za tym poker np.: rozwija myślenie, uczy podejmowania decyzji (złych i dobrych), nauki tego co się dzieje po podjęciu złej i dobrej decyzji, strategii, psychologii przeciwnika itd.
Tak samo jest z każdą inną czynnością

Wiadomo im więcej już graliśmy tym bardziej pewne zachowania stają się standardowe i już się nie uczysz ich, ale nie ucząc się cały czas będziesz w tym miejscu co jesteś (bez urazy), a nie w tym co Horecki czy Negreanu, którzy mówią że cały czas trzeba się uczyć, analizować, grać strategicznie i psychologicznie.
I właśnie powiedziałeś to, co miałem na myśli! Samo granie niczego nie uczy! Uczy się ten, kto chce się uczyć i to w większości poza stołem pokerowym. Ale równie dobrze można pić mleko z kubka i czytać o tworzeniu szkła. Powiedziałbyś, że trzymanie kubka uczy chemii?

I'm worse at what I do best
And for this gift I feel blessed
And for this gift I feel blessed
Czy w ruletce podejmuje decyzje które są są EV+? Nie, cokolwiek obstawimy decyzja zawsze bedzie EV-, niby możemy grać progresją i wygrać w końcu 1jednostke, ale możemy też dojść do maximum stołu i nie wygrać. W pokerze od nas zależy czy decyzja jest EV+ czy EV-. A czego uczy poker? Choćby cierpliwości, szacowania ryzyka, czy kwestii związanych z mindsetem, to tak szybko kwestie które możemy przełożyć na nasze codzienne życie.
"Diabli mi zrobili żart
Joba mam na punkcie kart"
Joba mam na punkcie kart"
:)
super wywiad jak dla mnie
teraz mi otwarto oczy na kilka spraw
Myślę ,że dobrym pomysłem byłoby wrzucenie tego wywiadu na jakieś portale społecznościowe aby pokazać nasze hobby i zwrócić uwagę na problem pokera.
pozdr
teraz mi otwarto oczy na kilka spraw
Myślę ,że dobrym pomysłem byłoby wrzucenie tego wywiadu na jakieś portale społecznościowe aby pokazać nasze hobby i zwrócić uwagę na problem pokera.
pozdr
Kto gra w karty ,ten ma łeb obdarty
W końcu się zmusiłem i obejrzałem w całości. Dla mnie wywiad mocno średni.
Przede wszystkim prowadzący: takie pytania mogłaby z powodzeniem zadawać małpa... Zero analizy tego co mówi Góral, zero drążenia merytorycznych aspektów, tylko "a ile wygrałeś?" lub kolejne pytanie z kartki.
Zdaje sobie sprawę z tego, że jakby Marcin zaczął wykładać podstawy strategii, pojęcie "long runu" itd. to byłoby niemedialne i nikt niezainteresowany tematem nie dotrwałby do końca, ale mimo wszystko, jeśli już robi się tak obszerny wywiad, można by większy nacisk położyć właśnie na te aspekty, żeby ludziom uświadomić, na czym to tak naprawdę polega. Bo tak to jest tylko kilka zdań i wtrąceń Górala, który próbuje gdzieś tam się przedrzeć przez gradobicie ogólnikowych pytań, że swoje wyniki trzeba rozpatrywać w długim dystansie czasu, że bankroll-managment jest bardzo istotny (owszem pojawiło się to, ale jak dla mnie zbyt lakonicznie).
No i trochę mnie irytuje mydlenie oczu, że poker daje każdemu szanse na wygraną. Oczywiście, że daje i dlatego jest taki kuszący dla laików, natomiast jeśli już mamy świadomość longrunu, mamy świadomość tego czym różnią się decyzje EV+ od EV- to wiemy też, że ktoś docelowo do tego biznesu musi dokładać, bo pieniądze się z nieba nie biorą. Także trzeba też jasno powiedzieć, że są ludzie, którzy wtapiają kasę i nigdy jej nie odzyskają, bo są po prostu słabi i na tym to wszystko polega. Jeśli ktoś gra sobie hobbystycznie i longrunowo wtapia kasę, ale na tyle małą, że nie ma to negatywnego przełożenia na jego życie, to spoko. Każde hobby kosztuje: chcę pograć w tenisa - muszę kupić sprzęt, wynająć kort (chyba że Glory płaci
) itd. Chcę pojeździć rowerem - też coś muszę zainwestować, konserwować ten rower itd. Analogicznie w innych sportach. Są rozrywki tańsze i droższe, poker też w różnych wydaniach może być rozrywką bardzo tanią lub bardzo drogą.
Wywiadów w tym stylu było już naprawdę sporo. Fajnie, że do tematu ciągle się wraca, ale niestety nie mówi się nic odkrywczego. Mam wrażenie, że ci, którzy mieli się oswoić z pokerem, już to zrobili, i teraz z niejakim pobłażaniem i przymrużeniem oka patrzą na grupkę facetów, którzy próbują zmienić pięciodolarowym żetonem bieg Wisły. W tym smutnym jak pizda kraju dopóki coś nie będzie lukratywne dla decydentów (czyli nie wywinduje słupków poparcia), to będzie tak, jak mówił Góral: "Wszyscy zgodnie przyznają, że prawo jest do dupy, ale jak przychodzi co do czego, to nikt nic z tym nie robi." A nie robi dlatego, że dla potencjalnego polityka walka z tak niszowymi wiatrakami jest EV- i on nic na tym nie ugra. Dzisiaj nikt nie będzie działał w myśl Cyceronowego: "Salus populi suprema lex", bo radość ludu brzucha nie wypełni (ze sporym zapasem).
Przede wszystkim prowadzący: takie pytania mogłaby z powodzeniem zadawać małpa... Zero analizy tego co mówi Góral, zero drążenia merytorycznych aspektów, tylko "a ile wygrałeś?" lub kolejne pytanie z kartki.
Zdaje sobie sprawę z tego, że jakby Marcin zaczął wykładać podstawy strategii, pojęcie "long runu" itd. to byłoby niemedialne i nikt niezainteresowany tematem nie dotrwałby do końca, ale mimo wszystko, jeśli już robi się tak obszerny wywiad, można by większy nacisk położyć właśnie na te aspekty, żeby ludziom uświadomić, na czym to tak naprawdę polega. Bo tak to jest tylko kilka zdań i wtrąceń Górala, który próbuje gdzieś tam się przedrzeć przez gradobicie ogólnikowych pytań, że swoje wyniki trzeba rozpatrywać w długim dystansie czasu, że bankroll-managment jest bardzo istotny (owszem pojawiło się to, ale jak dla mnie zbyt lakonicznie).
No i trochę mnie irytuje mydlenie oczu, że poker daje każdemu szanse na wygraną. Oczywiście, że daje i dlatego jest taki kuszący dla laików, natomiast jeśli już mamy świadomość longrunu, mamy świadomość tego czym różnią się decyzje EV+ od EV- to wiemy też, że ktoś docelowo do tego biznesu musi dokładać, bo pieniądze się z nieba nie biorą. Także trzeba też jasno powiedzieć, że są ludzie, którzy wtapiają kasę i nigdy jej nie odzyskają, bo są po prostu słabi i na tym to wszystko polega. Jeśli ktoś gra sobie hobbystycznie i longrunowo wtapia kasę, ale na tyle małą, że nie ma to negatywnego przełożenia na jego życie, to spoko. Każde hobby kosztuje: chcę pograć w tenisa - muszę kupić sprzęt, wynająć kort (chyba że Glory płaci

Wywiadów w tym stylu było już naprawdę sporo. Fajnie, że do tematu ciągle się wraca, ale niestety nie mówi się nic odkrywczego. Mam wrażenie, że ci, którzy mieli się oswoić z pokerem, już to zrobili, i teraz z niejakim pobłażaniem i przymrużeniem oka patrzą na grupkę facetów, którzy próbują zmienić pięciodolarowym żetonem bieg Wisły. W tym smutnym jak pizda kraju dopóki coś nie będzie lukratywne dla decydentów (czyli nie wywinduje słupków poparcia), to będzie tak, jak mówił Góral: "Wszyscy zgodnie przyznają, że prawo jest do dupy, ale jak przychodzi co do czego, to nikt nic z tym nie robi." A nie robi dlatego, że dla potencjalnego polityka walka z tak niszowymi wiatrakami jest EV- i on nic na tym nie ugra. Dzisiaj nikt nie będzie działał w myśl Cyceronowego: "Salus populi suprema lex", bo radość ludu brzucha nie wypełni (ze sporym zapasem).
He deals the cards to find the answer
The sacred geometry of chance
The sacred geometry of chance
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości
Na terytorium Polski poker online moga oferowac jedynie te podmioty, ktore posiadaja zezwolenie Ministra Finansow. Gra w pokera u operatorow, ktorzy nie posiadaja licencji Ministerstwa Finansow jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi. Serwis jest przeznaczony tylko dla osob, ktore ukonczyly 18 lat. Korzystajac z serwisu, uzytkownik potwierdza, ze ma ukonczone 18 lat.