Mateuszek115 praktycznie wyczerpał temat
To nad czym Pabianix się zastanawiasz to chyba bardziej ruletka niż poker. Wejdzie albo nie wejdzie. I nie będę dublował wypowiedzi poprzednika o badbeatach, ale zdarzają się czynniki losowe brak prądu, awaria neta, koledzy z flaszką przyszli zrobić niespodziankę. Szkoda byłoby wtopić połowę rolla na czymś takim, a szkoda byłaby jeszcze większa gdyby sie okazało że grałeś już tą drugą częścią, bo pierwsza się rozpłynęła. I co wtedy? Trzaskanie się po 4h we freerollach walcząc z 500 graczami o 500E? Lepiej wyczaić jakieś promocje/bonusy od depozytu i tam grając dużo tanich turniejów regularnie kasować, a bonus wyrabiany w międzyczasie będzie pozwalał na awans na wyższe limity, gdzie bonus wyrabia się jeszcze szybciej dostajesz wejściówki do turniejów lojalnościowych itd. Ta ścieżka wymaga więcej pracy i samozaparcia.
A co do większego turnieju, który skasowałeś to któż z nas wygrywając swoje pierwsze 20, 30, 50$ nie zakładał, że co tydzień będzie tyle wygrywał?
Małą łyżeczką wolniej jesz, ale się nie udławisz.
Poczytaj trochę o bankroll managment.
Powodzenia